WZRD, czyli nowy, kolaboracyjny projekt rapera Kida Cudiego i producenta Dot Da Genius. Artyści rozpoczęli współpracę w 2010 roku, ale dopiero 28 lutego 2012 r. światło dzienne ujrzał ich debiutancki album. Niemalże natychmiast po premierze krążek trafił na szczyt notowania iTunes i mimo upłynięcia już paru dni od tego czasu, wciąż się na nim utrzymuje.
Kid Cudi, a właściwie Scott Ramos Seguro Mescudi, amerykański raper, wokalista, kompozytor, znany jest szerokiemu gronu odbiorców ze współpracy z Kanye Westem, Common'em, Davidem Guetta, czy innymi muzykami z wytwórni Kanye'a GOOD Music, a także z własnej twórczości. Albumy "Man on the Moon: The End of Day"" i "Man on the Moon II: The Legend of Mr. Rager", a także mixtape z 2009r. "A Kid Named Cudi", którym Scott zadebiutował, to zbiory wielu znanych i interesujących kompozycji. WZRD to nie pierwszy "owoc" wspólnej pracy Kida i Dot Da Geniusa. Dot Da Genius jest producentem wielu kawałków Cudiego. Obydwaj mówią o sobie nawet "Band of Brothers", ponieważ nie dość, że działają razem na rynku muzycznym to na dodatek są bliskimi przyjaciółmi od dawien dawna.
Album WZRD to kolaboracja rocka i hip-hopu, z domieszką electro. Podczas pracy nad kompozycjami autorzy projektu obrali sobie na wzór dzieła takich artystów jak Nirvana, Kanye West, Pink Floyd, Michael Jackson, 2pac, The Notoroius B.I.G. Najlepszym przykładem na to jest fakt, że 8. track "Where Did You Sleep Last Night" jest coverem hitu Nirvany. Utwory na płycie WZRD są znacznie bardziej optymistycznie i nie tak mroczne jak na krążku Cudiego "MOTM II", co on sam tłumaczy faktem, iż to jest dla niego nie tylko nowa płyta, ale i nowy "rozdział" w jego życiu prywatnym, z którego wyrzucił w końcu używki i dzięki temu może znowu tworzyć coś dobrego, z czego jest "tak dumny, jak nie był od jakiegoś czasu".
 |
Album składa się z 11 tracków |
A promujące go single to "Teleport 2 me, Jamie" i "Brake"
Inspiracją przy tworzeniu zespołu był dla Cudiego i Dota utwór Black Sabbath "Wizard", stąd też oryginalna nazwa WZRD to Wizard właśnie. Kawałek Black Sabbath opowiada o magiku, który używa swojej sztuki, aby jednoczyć ludzi, a jego magia ma być dla nich lekarstwem, narkotykiem. Taki też cel wyznaczyli sobie twórcy WZRD. "Ten album to jest coś, co świat musi usłyszeć" - mówi Cudi. Twierdzi również, iż w dobie dążenia współczesnych muzyków do jak największego zysku, świat muzyki przestaje powoli być sztuką we właściwym tego słowa znaczeniu. Intencją Wizard jest przypomnienie odbiorcom na czym ta sztuka ma polegać. "Ma to być coś oryginalnego, coś innego, ale to ma wciąż być magia w najlepszym wydaniu".
WZRD chcieli "czarować muzyką". Czy im się to udało? Pozostawiam to pytanie bez odpowiedzi, a moja osobista rada w tej kwestii to przesłuchanie krążka nie raz i nie dwa, bo jak mówi stare polskie porzekadło: nie należy oceniać książki (w tym przypadku płyty) po okładce (choć w tej kwestii autorzy trzeba przyznać się postarali i sam widok albumu cieszy oko).
P.S. Również na ten rok planowana jest premiera trzeciej solowej płyty Kida "Man on the Moon III" oraz kolejny kolaboracyjny projekt, tym razem z muzykami z wytwórni GOOD Music, pod tym samym tytułem: "G.O.O.D. Music".
Informacje na ten temat na pewno znajdą się na blogu :).