Coldplay feat. Rihanna aka Princess of China

   Piękna Barbadoska nawiązała współpracę z brytyjską grupą, grającą alternatywny rock. Kooperacja takich różnorodnych pod względem gatunku muzycznego artystów, była wielką niespodzianką dla fanów. Ku uciesze, projekt zaowocował romantycznym, wysokogatunkowym utworem pt. "Princess of  China".

      Oryginalny, orientalny, klip, który nagrany został   na  potrzeby trasy koncertowej formacji Coldplay, dostępny już na RihannaVEVO. Premiera oficjalnego teledysku zaplanowana jest na czerwiec bieżącego roku.
     Takiej idei z pewnością jeszcze nie było! Riri jako   zmysłowa gejsza, uwodzi dzięki stylizacji dopracowanej w każdym detalu! Kimono, kok, makijaż i akcesoria, wprowadzają w klimat Dalekiego Wschodu. Całokształt wraz z melodią tworzy niesamowitą, niezapomnianą atmosferę, w której artystka rzuca urok na Azjatyckiego Księcia.

       Przedsmak zadowala, mimo wszystko fani ze zniecierpliwieniem wyczekują oficjalnego wideoklipu, który z pewnością będzie na wysokim poziomie. 

PS. Coldplay w ramach światowej trasy koncertowej, zagra również w Polsce!!

19.09.2012 r. - Stadion Narodowy, Warszawa!!

Sprzedaż biletów już ruszyła! KUP BILET

                                                                                                                                              olsen.

JIMEK vs. BEYONCE

    Radzimir Dębski kryjący się pod pseudonimem Jimek, zmiksował kawałek Beyonce: "End of time", wygrywając tym samym kompetycję na najlepszy remix, ogłoszony dwa miesiące temu przez samą Knowles!

       Młody muzyk wziął udział w konkursie i zostawił w tyle 3000 uczestników zgarniając pierwsze miejsce na podium i 4 tys. dolarów. Wokalistka zrobiła Jimkowi ogromną niespodziankę, kontaktując się z nim osobiście przez Skype, okrzykując 24-latka najlepszym w swoim fachu.

Rozmowę można znaleźć na stronie Beyonce: KLIK

     Zwyciężca jak podkreśla w wywiadach, o współzawodnictwie dowiedział się w ostatniej chwili i postanowił spróbować swoich sił. Jak się okazuje warto próbować i spełniać swoje marzenia, bo można odebrać "telefon" od samej królowej R&B !! Możemy być dumni z osiągnięć naszego rodaka, który  pokazał, że Polak potrafi!

Jak sądzicie, kawałek będzie hitem?

                                                                     olsen.

Grandma Gone Wild, czyli królowa kontrowersji powraca

      Madonna po raz kolejny udowadnia, że w kwestii kontrowersji i prowokacji w świecie muzycznym pozostaje niedościgniona, a najnowszy teledysk gwiazdy do singla "Girl Gone Wild" z ostatniej płyty pt.: "MDNA", jest na to idealnym dowodem.

      Wydawałoby się, że królowa popu już niczym nie może nas zaskoczyć, a jednak jak widać odrobina dobrych chęci i szczypta umiejętności mogą zdziałać wiele. I tak jest w tym przypadku. Wideoklip "GGW", jak zauważy pewnie część odbiorców, może kojarzyć się z wcześniejszymi produkcjami artystki: "Vogue" i "Erotica", a mimo to gwiazda tradycyjnie dostarczyła charakterystycznych swojej osobie kontrowersji, które oczywiście nie obeszły się bez echa.

      Swój udział w tworzeniu klipu wzięli dawni współpracownicy królowej Mert Alas i Marcus Piggott (aka Mert and Marcus), pracujący na co dzień w branży fotografii  mody. Tak jak w "Vogue" teledysk do "Girl Gone Wild" został utrzymany w klimacie black&white. I tak jak w wspomnianych "Vogue" i "Erotica" Madonna nie krępowała się pokazać erotycznej wręcz scenografii. W wideoklipie występują wpółnadzy mężczyźni w szpilkach i rajstopach, a piosenkarka nie unika ich uścisków i nie tylko - nikt nie uda zaskoczonego ;).

 Oczywiście to wszystko wywołało skandal, a sam teledysk jest udostępniany tylko osobom pełnoletnim! Mada próśb o ocenzurowanie materiału nie wysłuchała.

Jedno trzeba przyznać - Madonnie kondycji i niegasnących pomysłów można pozazdrościć! 

A całą notkę kończymy hasłem: "GOD SAVE THE QUEEN", bo M. to ludzki "czynny wulkan", bez którego byłoby znacznie nudniej na tym świecie!
                                                                                                                                         szyszkens.